Listopada 23 2024 08:51:30    Historia ~ Ludzie Hitlera ~ Narzędzia Wojny ~ Prusy Wschodnie ~ Mapa strony
Nawigacja
Strona Główna
Historia
Ludzie Hitlera
Wewnątrz Państwa
Adolf Hitler
Narzędzia Wojny
Prusy Wschodnie
Zbrodnie
Ciekawostki
Dokumenty
Forum
Inne
Kontakt
Nagrody
Linki
Szukaj
Nowości
Mapa strony
Warto zajrzeć
krucjata krucjata stacje
Losowy cytat
  Najlepszą formą obrony jest atak - Hitler

[Wiecej cytatów]
Użytkowników Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 776
Najnowszy Użytkownik: john9
Wątki na Forum
Najnowsze Tematy
Dunkierka
Bitwa o Berlin
D-day jak myślicie ...
Chcę zamieścić zd...
Bitwa która przesą...
Najciekawsze Tematy
Bitwa która prze... [100]
Bitwa o Berlin [75]
D-day jak myślic... [70]
Przyczyny porażk... [51]
Dunkierka [50]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Newsletter
Dla Użytkowników
Statystyki
Ciekawe miejsca
       Krótki opis umocnień w okolicach wsi Siódmak k. Szczytna

Umocnienia wokół Szczytna są zachowane w dosyć dobrym stanie. Miało na to wpływ kilka czynników, ale najważniejszym jest to, że położone są w lasach, przez co były tak jakby w sposób naturalny chronione przed dewastowaniem. Linia szczycieńska to zbiór rowów przeciwczołgowych i stanowisk piechoty. Kurt Dieckert i Horst Grosmann datują budowę umocnień na przełom 1938 i 1939 roku. Linia szczycieńska był to system zabezpieczeń, który wchodził w skład tzw. Mazurskiej linii leśnej - za Bernhard Fisch. Były to rozbudowane zabezpieczenia pod Olsztynkiem, Szczytnem, Piszem i Giżyckiem. Według wspomnianych wcześniej Deckerta i Grosmanna dalsze prace mające na celu rozbudowę i wzmocnienie linii nastąpiły latem i jesienią 1944 roku. Potwierdzają to inne źródła. T.Schieder w swej pracy pisze - Jeszcze w lipcu 1944 roku zwołano wszystkich zdolnych do pracy mężczyzn z Prus Wschodnich do budowy wału wschodniego. Chłopi i robotnicy wiejscy, wszyscy mężczyźni do 65 roku życia, których ze względu na konieczność pozostania na miejscu nie powoływano dotąd do wojska, a także siły robocze sprowadzone z zagranicy zostali pogrupowani przez kierownictwa okręgów NSDAP w kolumny wyposażone w łopaty i na okres trzech czterech tygodni latem i jesienią 1944 roku wysyłani nad wschodnią granicę Prus Wschodnich oraz przed linię frontu Narwi do budowy rowów przeciwczołgowych, okopów i bunkrów. Naczelne dowództwo nad budową całego wału wschodniego od Niemna do Warszawy spoczywało w rękach gauleitera i komisarza obrony Rzeszy dla Prus Wschodnich Ericha Kocha. Teraz postaram się przedstawić w skrócie przebieg poszczególnych odcinków Drugiej mazurskiej pozycji leśnej.
1. północny wschód od Giżycka: Więcki - jez. Stręgiel - odgałęzienie na Budry, następnie w kierunku południowym Pozedrze - Wyłudź i dalej na południe Kruklanek. 2. północny zachód od giżycka: jez. Mamry - jez. Rydzówka - Srokowo - Węgorzewo
3. południowy zachód od Giżycka: na południe od Nakomiad - Wejdyki - jez. Ryńskie - na północ od Skorupek - jez. Tałtowisko - jez. Mioduńskie - zachodni brzeg jeziora Łukajno - odgałęzienie na wschód od Mikołajek - wschodni brzeg jeziora Łukajno - droga na zachód od Chmielewa
4. na południe od Giżycka: na południe od Wilkasów - na północ od Szymonki
5. południowy wschód od Giżycka: na wschód od Upałów - Myszowate - Marcinkowa Wola - Okartowo
6. na północ od Spychowa: jez. Wałpusz - jez. Nożyce - jez. Zyzdrój- 3 kilometry na północ od Spychowa - Koczek - jez. Nidzkie
7. na południe od Pisza: wschodnia strona drogi gdzie linia dalej kieruje się na południe
8. na południe od Szczytna: na wschód od Sudańska - Siódmak - cmentarz w południowo-wschodniej części Szczytna
9. południowy zachód od Szczytna: jez. Sasek Mały - Warchały - Jedwabno - Dłużek - jez. Dłużek - Czarny Piec - Jabłonka - Wikno - Łyna
10. Jakunówko
11. jez. Sedańskie - most przez Sawicę
12. 2 kilometry na południe od Cwalin.

Teraz postaram się przybliżyć 8 odcinek owej linii. Ja sam od niego zacząłem swoją przygodę z bunkrami. Ma on tą zaletę, że leży w pobliżu większego miasta, co niewątpliwie jest ułatwieniem, jeśli chodzi o sam dojazd. Jako punkt wyjściowy obierzmy sobie wieś Siódmak. Zaczynamy od odnalezienia dworca kolejowego, a dokładniej czegoś w stylu przystanku autobusowego z tą jednak różnicą, że położonego przy torach. Obok owego dworca można spokojnie zostawić samochód gdyż jest tam rozwidlenie dróg, które tworzy obłą zatokę. Ze znalezieniem pierwszego schronu nie będzie większych kłopotów, aby do niego dotrzeć należy udać się około 450 metrów w kierunku południowym idąc od dworca. Zaraz w jego pobliżu można natknąć się na liczne punkty pojedynczej obrony tzw. garnki Kocha. Kolejne schrony znajdziemy kierując się w kierunku północnym. Trzeba przejść około 1 kilometra. Niewątpliwie łatwo odnajdziecie bunkier położony w odległości około 130 metrów na północ od odgałęzienia drogi do Siódmaka. Jest on położony przy samej szosie Warszawa - Szczytno. Zaraz po drugiej stronie jest bardzo gęste skupisko tzw. garnków Kocha. Las po obydwu stronach szosy jest gęsto poprzecinany okopami a także rowami łącznikowymi. Kolejne schrony znajdziemy po drugiej stronie szosy Warszawa - Szczytno. Dokładniejsze dane umieszczę na mapce. Wszystkie te umocnienia tworzą przedpole rowu przeciwczołgowego, który jest położony na północ od owych umocnień. Tworzą one pół kilometrowy pas stanowisk piechoty. Są one w wielu miejscach bardzo źle zachowane. Często zarzucone gałęziami. Szczególnie zły stan umocnień jest w okolicy Siódmaka. Bunkry pomalowane są sprayem a okopy pozasypywane jakimiś śmieciami lub po zakrywane gałęziami. W opisie tego odcinka wg Bernharda Fisch w pobliżu wsi powinny znajdować się dwie kopuły pancerne. Jednak ja ich osobiście nie znalazłem a i spotkany przeze mnie poszukiwacz także. Wydaje się, więc że ludzie tam mieszkający są wyjątkowo przedsiębiorczy. O wiele lepszy stan umocnień znajdziemy po drugiej stronie szosy Warszawa - Szczytno.

Najłatwiej będzie, jeśli będziemy kierować się wzdłuż rowu przeciwczołgowego i sukcesywnie penetrować jego przedpole. Ja znalazłem tam kolejne dwa schrony. Obydwa są mało widoczne. Jeden znajduje się na terenie przecinki a drugi jakieś 450-500 metrów na wschód od poprzedniego. Teraz może kilka słów na temat znaczenia militarnego owych stanowisk obrony. Głównym założeniem budowy wspomnianych umocnień było zamknięcie szlaków komunikacyjnych prowadzących z południa na północ. Sama budowa ich jest bardzo charakterystyczna. Otóż stanowiska piechoty znajdowały się na południe od rowu przeciwczołgowego. Można z tego, więc wywnioskować, że rów wcale nie miał bronić piechoty. Niemcy wyszli z założenia, że najpierw piechota będzie walczyć z przeciwnikiem. Załogi pancerne, których pojazdy nie zostały wcześniej zniszczone, mogły przypuszczać, że dalej mają wolną drogę i wtedy nieoczekiwanie wpadałyby w rów. Owy rów był ostatnim zabezpieczeniem, jakie mogło spotkać atakujących. Dosyć trafnie linię umocnień opisywał w swych wspomnieniach Rokossowski - była tam długa zabudowana przed wojną umocniona linia. Składała się z wykończonych betonowych rowów, bunkrów, przykrytych drutami kryjówek, kopuł pancernych i rozrzuconych schronów. Ale nasze nieustanne posuwanie się do przodu przeszkodziło przeciwnikowi w odpowiednim obsadzeniu tej linii. Dlatego 3.armia mogła niemal bez zatrzymywania się ją pokonać. Opis w zasadzie odpowiada rzeczywistości. Błędne jest tylko przedstawienie okopów jako umocnionych rowów gdyż tak naprawdę niewiele z nich posiadało jakiekolwiek wzmocnienia konstrukcyjne. Faktem jest też to, że Niemcy nie mogli w odpowiedni sposób obsadzić tej linii a jednym z głównych powodów były ogromne ilości śniegu, który zalegał w okopach. Jak się później okazało cały ten wielki wysiłek okazał się daremny. Rosjanie mając wiele zdjęć lotniczych rejonu umocnionego postanowili zaatakować Szczytno od zachodu posuwając się wąską drogą Pasym - Szczytno. Po latach sami niemieccy historycy wydali swój osąd - cała akcja budowy wału wschodniego wydaje się dzisiaj wątpliwym i ostatecznie niepotrzebnym wysiłkiem ostatnich miesięcy wojny. Można pójść dalej tak jak Bernhard Fisch i postawić tezę, iż obrona Prus Wschodnich miała tylko kosztem ludności wschodniopruskiej powstrzymać na jakiś czas marsz Rosjan. Wydaje się to trafnym spostrzeżeniem. Nie wydaje mi się żeby ktokolwiek z wyższych dowódców niemieckich, mógł wierzyć w to, iż uda się obronić okrążoną prowincję. Bernhard Fisch zwraca uwagę na jeszcze jedną rzecz. Uważa, że muszą nastąpić dalsze badania. Najważniejszym zadaniem wydaje się uchwycenie stanu zachowania całości umocnień. Warto, aby pojawiły się koncepcje turystycznego wykorzystania oraz decyzje o objęciu tych budowli ochroną jako zabytku.



Dodane przez LukLog dnia maja 01 2006 20:26:53
1 Komentarzy � 32439 Czytań

Komentarze
Paul 305 dnia sierpnia 17 2008 10:26:32
Istotnie,linia mazurska niemogła zatrzymać bolszewików ale mogła by ich ydatnie spowolnić gdyby udało się pozycje obsadzić jednostkami frontowymi zaprawionymi w bojach.Jednak warunki atmosferczne to uniemożliwiły jak pisze admin...smileysmiley
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Copyright © 2007 LukLog