Marca 29 2024 03:19:46    Historia ~ Ludzie Hitlera ~ Narzędzia Wojny ~ Prusy Wschodnie ~ Mapa strony
Nawigacja
Strona Główna
Historia
Ludzie Hitlera
Wewnątrz Państwa
Adolf Hitler
Narzędzia Wojny
Prusy Wschodnie
Zbrodnie
Ciekawostki
Dokumenty
Forum
Inne
Kontakt
Nagrody
Linki
Szukaj
Nowości
Mapa strony
Warto zajrzeć
krucjata krucjata stacje
Losowy cytat
  Mój ideał to umrzeć w ubóstwie - Himmler

[Wiecej cytatów]
Użytkowników Online
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 776
Najnowszy Użytkownik: john9
Wątki na Forum
Najnowsze Tematy
Dunkierka
Bitwa o Berlin
D-day jak myślicie ...
Chcę zamieścić zd...
Bitwa która przesą...
Najciekawsze Tematy
Bitwa która prze... [100]
Bitwa o Berlin [75]
D-day jak myślic... [70]
Przyczyny porażk... [51]
Dunkierka [50]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Newsletter
Dla Użytkowników
Statystyki
Ciekawe miejsca
       Bez tematu

Artykuł ten przedstawia bestialstwo Niemców podczas rozstrzeliwania Żydów. Herman Friedrich Gräbe po wojnie zeznania, które zostały odczytane na procesie w Norymberdze przez oskarżyciela brytyjskiego. Hermann Gräbe od września 1941 roku do stycznia 1944 roku kierował filią firmy budowlanej Sollingen Joseph Jung w Zdołbunowie na Zachodniej Ukrainie. Do jego zadań należało nadzorowanie prac na budowach wykonywanych przez jego firmę w różnych miejscach miejscach m.in. w Dubnie, gdzie na terenie dawnego lotniska budowano magazyny zbożowe.

" Gdy 5 października 1942 roku przybyłem do biura budowy w Dubnie, mój majster Hubert Mönnikes, zamieszkały w Hamburgu, przy Aussenmühlenweg 21, opowiedział mi, że w pobliżu budowy w trzech wielkich rowach, z których każdy miał długość 30 metrów i był głęboki na 3 metry, rozstrzeliwano Żydów z Dubna. Dziennie uśmiercano około 1500 osób. Wszyscy żyjący jeszcze do czasów akcji w Dubnie Żydzi w liczbie około 5000 osób mieli być zlikwidowani. W towarzystwie Mönnikesa pojechałem na budowę i w jej pobliżu ujrzałem wielkie nasypy. Każdy miał około 30 metrów długości. Przed nasypami stało kilka ciężarówek. Ludzie z tych ciężarówek byli poganiani przez uzbrojonych policjantów ukraińskich pod nadzorem SS-mana. Policjanci na ciężarówkach stanowili straż i jeździli od rowu do rowu. Wszystkie ofiary nosiły na ubraniach z przodu i z tylu żółtą odznakę żydowską. Mönnikes i ja podeszliśmy do samych rowów; nikt nam w tym nie przeszkadzał. W pewnym momencie usłyszałem oddawane w krótkich odstępach strzały karabinowe, dochodzące zza jednego z tych nasypów. Ludzie, którzy schodzili z ciężarówek, mężczyźni, kobiety i dzieci w różnym wieku musieli się rozbierać na rozkaz SS-mana, który miał w ręku pejcz. W określonym miejscu kładli odzież posortowaną na buty, bieliznę i ubrania wierzchnie; widziałem stos butów składający się z 800 do 1000 par, sterty bielizny i ubrań. Bez płaczu i krzyku ci rozebrani ludzie stali dookoła, trzymając się w grupach rodzinami, całowali się na pożegnanie i czekali na znak innego SS-mana, który stał nad brzegiem dołu, także trzymając pejcz. Podczas 15 minut, gdy stałem w pobliżu, nie słyszałem ani jednej skargi lub prośby o litość.
Obserwowałem rodzinę złożoną z ośmiu chyba osób, kobietę i mężczyznę w wieku 50 lat, ich dzieci, mniej więcej jednoroczne, ośmiu- i dziesięcioletnie oraz dwie dorosłe córki w wieku 20-24 lat. Stara kobieta o śnieżnobiałych włosach trzymała na ręku roczne dziecko, nucąc mu cos i zabawiając. Dziecko śmiało się zadowolone. Rodzice przypatrywali się tej scenie ze łzami w oczach. Ojciec trzymał za rękę chłopca, może dziesięcioletniego, i cicho cos do niego mówił. Chłopcu łzy cisnęły się do oczu. Ojciec wskazał ręką na niebo, pogładził chłopca po głowie i wydawał się coś mu tłumaczyć. Nagle jeden z SS-manów stojących nad dołem krzyknął w stronę swego kolegi. Ten szybko odliczył 20 osób i kazał im się ustawić za wałem rozkopanej ziemi. Rodzina, o której wspominałem, znajdowała się miedzy nimi. Pamiętam doskonale smukłą, czarnowłosą dziewczynę, która, mijając mnie rzekła wskazując na siebie ?Mam dwadzieścia trzy lata?? Obszedłem wówczas usypisko ziemi i stanąłem nad ogromnym grobem. Ludzie leżeli pokotem jeden przy drugim, poukładani warstwami, tak, że było widać tylko ich głowy. Głęboki dół był już w dwóch trzecich zapełniony ciałami. Moim zdaniem, znajdowało się w nim około 1000 ludzkich zwłok. Rozejrzałem się, aby zobaczyć tego, który rozstrzeliwał tych ludzi. Był to SS-man; siedział na krawędzi po węższej stronie rowu ze spuszczonymi nogami. Na kolanach trzymał pistolet maszynowy i palił papierosa. Rozebrani do naga ludzie schodzili kilka kroków w dół po stopniach wyżłobionych w gliniastej ścianie rowu i stając po głowach leżących tam ofiar kierowali się ku miejscu, które wskazał im SS-man. Potem kładli się na ciałach zabitych i rannych. Niektórzy ściskali serdecznie jeszcze żyjących i cos tam szeptem mówili. Potem usłyszałem strzały. Spojrzałem w dół i zobaczyłem drgające jeszcze ciała i inne już nieruchome, leżące na zwłokach ludzi rozstrzelanych przed nimi. Z ich karków spływała krew. Dziwiłem się, że nie kazano mi odejść, ale w pobliżu ujrzałem również dwóch czy trzech listonoszy w mundurach. Zbliżała się już następna grupa. Zeszli w dół rowu, położyli się na ciałach dopiero, co rozstrzelanych i też zostali zabici. Gdy wracając okrążyłem nasyp; ujrzałem nowy transport, który właśnie przybył..."

Dodane przez LukLog dnia kwietnia 23 2006 20:05:28
7 Komentarzy � 17896 Czytań

Komentarze
kazimierzkurylo dnia sierpnia 18 2007 00:34:32
skurwysyny
damian dnia października 24 2007 17:17:25
Nie ma co przeklinac. Taka prawda
Jerzy Scheur dnia listopada 18 2007 21:23:06
Waszym obowiązkiem prowadząc taką witrynę jest prezentowanie takich zbrodni.Jest ich tysiące.Wawer,Palmiry,Zamojszczyzna,Powstanie Warszawskie-Ochota.Szczególnie zbrodnie na Polakach,pozostają w cieniu równie bolesnej zagłady Żydów.To nie jest opowieść o zwykłych czasach.
III Rzesza to zbrodnia.To powinno być dominujące.Piszę to bo na wojnie tej poległ moj Ojciec,zmarła Matka , bo ją przeżyłem.Nie ma znaku równości między bombardowaniem Drezna,Hieroszimom a tymi zbrodniami.To jest wielka praca do zrobienia w waszej witrynie.Życzę powodzenia.
Jerzy Scheur www.honor.pl
LukLog dnia listopada 19 2007 09:31:56
Po pierwsze nie zgadzam się z zarzutami przedstawionymi w tym komentarzu. Nikt tu nie ukrywa żadnych zbrodni. Serwis ciągle się rozrasta i w przyszłości planowane jest również rozbudowanie tego działu. Dowodem na to, że niczego nie pozostawiam w cieniu jest choćby utworzenie oddzielnego działu ZBRODNIE.

Po drugie twierdzenie iż "Nie ma znaku równości między bombardowaniem Drezna,Hiroszimą a tymi zbrodniami" jest dla mnie co najmniej dziwne. Ty człowiek tak ciężko doświadczony przez wojnę, tak łatwo skazujesz na cierpienie innych. Co za różnica czy ofiarą wojny padł cywil niemiecki czy polski? Cierpienia obu są takie same, obaj są ludźmi...
Jerzy Scheur dnia listopada 19 2007 22:26:00
Nie powiedziałem,że się ukrywa.To raczej sprawa proporcji w tematyce witryny.Zbrodnie to nie sprawa rozmiaru cierpień,ale motywacji czynu,jego celu.Alianci dążyli do wymuszenia zakończenia wojny. Niemcy działali w imię szowinizmu i rasizmu.Hieroszima i Nagasaki zmusiły Japonię do kapitulacji oszczędzając życie amerykańskich żołnierzy.Jest różnica w moralnej ocenie śmierci cywili niemieckich ipolskich,jedni napadli drudzy byli napadnięci.Naród niemiecki w swej masie akceptował postępowanie Hitlera i do pewnego momentu czerpał z tego satysfakcje.Oczywiście nie można spraw generalizować. AK przykładowo unikało zabijania Niemców bez wyroków i konieczności walki.
Jerzy Scheur www.honor.pl
LukLog dnia listopada 20 2007 10:40:35
Trudno zachować proporcję przy tak rozległym temacie. Nie można zająć się wszystkim jednocześnie.

Nadal jednak mamy odmienne zdanie co do samej kwestii zbrodni.
"Jest różnica w moralnej ocenie śmierci cywili niemieckich i polskich,jedni napadli drudzy byli napadnięci." - po pierwsze wątpię, żeby cywile (w domyśle kobiety dzieci i starcy) napadali na cokolwiek.

Poza tym chyba sam wiesz, że tak naprawdę bombardowania cywilnych obiektów NIC NIE DAŁY. Opór ludności cywilnej tylko się zwiększył zaś i przemysł niewiele osłabł.

"Naród niemiecki w swej masie akceptował postępowanie Hitlera i do pewnego momentu czerpał z tego satysfakcje." - materialne?
Zulu dnia maja 11 2008 07:12:43
Też zwzburzyło mnie porównanie zbrodni niemieckich ze zniszczeniem Drezna i Hiroszimy.
Choć znszczenie Drezna było niewątpliwie zbrodnią wojenną, to jednak, jak napisał Jerzy Scheur, miało na celu przymuszenie Niemców do szybszej kapitulacji. W filmie "Drezno" bombardowanie ocala zycie jednego z bohaterów, Żyda.
Przemysł osłabł bardzo - zamiast rozkręcać produkcję zmuszony był do przenoszenia jej pod ziemię - gdyby nie bombardowania, to by dopiero wtedy produkcja szła jak należy.
Cywile niemieccy (nie mówimy o dzieciach) sami nie napadali, ale ciekawe, kto wybrał Hitlera.
Co do satysfakcji z władzy Hitlera to także wypada się zodzić - Adolf zlikwidował mega bezrobocie swoimi planami rozbudowy armii.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Copyright © 2007 LukLog